Policja zatrzymała pijanego kierowcę w Warszawie. Jechał "pod prąd" ulicą Sobieskiego. "Przyznał, że pił alkohol"

- Kwadrans po północy policjanci patrolujący teren Mokotowa, zauważyli mercedesa jadącego "pod prąd" ulicą Sobieskiego – przekazała we wtorek 29 marca asp. Iwona Kijowska z Komendy Stołecznej Policji.

Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę pojazdu, gdy ten skręcił w ulicę Sikorskiego. Okazało się wówczas, że auto prowadził 54-letni obywatel Chin, który miał problem z wysłowieniem się, a jego zachowanie wskazywało, że jest pod wpływem alkoholu.

- Na zadane pytanie czy spożywał alkohol, odpowiedział twierdząco. Został więc przebadany alkomatem, a badanie wykazało, że miał w organizmie ponad promil alkoholu – wskazuje asp. Kijowska.

Nietrzeźwy kierowca został zatrzymany, a pojazd odholowany na policyjny parking. 54-latek stracił prawo jazdy, ale poważniejsze konsekwencje nieodpowiedzialności dopiero przed nim. Przypomnijmy, że za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i do dwa lata pozbawienia wolności.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.